2013 rok opracował Konrad Kluza "Smyku"
Zimowisko drużyny SOKOŁOWSKO 26.01-02.02.2013
Opowiadanie o zimowisku Klaudi Christ.
Dzień zaczął się o 8:00 klasyczną pobudką. Zaraz po pobudce mieliśmy 3kwadranse na umycie się, posprzątanie i przygotowanie do apelu. Podczas apelu wszyscy mieli otwierane sprawności rozkazem. W otwartych sprawnościach przeważały sprawności takie jak: Łazik, Higienista/ka oraz igloo. Po apelu było przepyszne śniadanie, a po śniadaniu wyjście na sanki. Na sankach byliśmy na górce za naszym ośrodkiem, jest to najlepsza górka do zjeżdżania w okolicy ;P. Po 2,5godz wspaniałej zabawy wróciliśmy do ośrodka i mieliśmy pół godziny na przebranie się i przygotowanie do obiadu. Po obiedzie była cisza poobiednia trwająca 1,30godz. Następnie mieliśmy ciekawe zajęcia. Gdy już zajęcia się skończyły poszliśmy na kolacje. Po kolacji przyszła pora na zajęcia. Na zajęciach było mnóstwo zabaw integracyjnych m.in. dentysta. Potem 30min na umycie się i pójścia spać. Był to wspaniały dzień zimowiska.
Dzień jak zwykle zaczął się głośną pobudką (Konrad :P). Potem apel, a po apelu śniadanie. Następnie wyjście na sanki. Gdy wróciliśmy przebraliśmy się i zjedliśmy obiad. Po obiedzie była cisza poobiednia, na której przygotowywaliśmy scenki na Kominek o Andrzeju Małkowskim. Po ciszy były zajęcia o bohaterze naszej drużyny, na nich m.in. układaliśmy krzyżówkę z hasłem Małkowski, a także śpiewaliśmy piosenkę o Andrzeju Małkowskim. Po zajęciach przyszła pora na kolacje. Gdy zjedliśmy kolacje przebraliśmy się w mundury i zeszliśmy do sali kominkowej na Kominek o Andrzeju Małkowskim. Pomimo uroczystości kominka śmiechu ze scenek nie brakowało :D. Po kominku było przyznanie sprawności „Niezawodny Harcerz”, następnie zawiązanie kręgu i „Bratnie słowo”. Gdy kominek się skończył wszyscy poszli się myć i spać. Był to kolejny wspaniały dzień na zimowisku.
Dzień zaczął się o 8:00 klasyczną pobudką. Zaraz po pobudce mieliśmy 3kwadranse na umycie się, posprzątanie i przygotowanie do apelu. Podczas apelu wszyscy mieli otwierane sprawności rozkazem. W otwartych sprawnościach przeważały sprawności takie jak: Łazik, Higienista/ka oraz igloo. Po apelu było przepyszne śniadanie, a po śniadaniu wyjście na sanki. Na sankach byliśmy na górce za naszym ośrodkiem, jest to najlepsza górka do zjeżdżania w okolicy ;P. Po 2,5godz wspaniałej zabawy wróciliśmy do ośrodka i mieliśmy pół godziny na przebranie się i przygotowanie do obiadu. Po obiedzie była cisza poobiednia trwająca 1,30godz. Następnie mieliśmy ciekawe zajęcia. Gdy już zajęcia się skończyły poszliśmy na kolacje. Po kolacji przyszła pora na zajęcia. Na zajęciach było mnóstwo zabaw integracyjnych m.in. dentysta. Potem 30min na umycie się i pójścia spać. Był to wspaniały dzień zimowiska.
Dzień jak zwykle zaczął się głośną pobudką (Konrad :P). Potem apel, a po apelu śniadanie. Następnie wyjście na sanki. Gdy wróciliśmy przebraliśmy się i zjedliśmy obiad. Po obiedzie była cisza poobiednia, na której przygotowywaliśmy scenki na Kominek o Andrzeju Małkowskim. Po ciszy były zajęcia o bohaterze naszej drużyny, na nich m.in. układaliśmy krzyżówkę z hasłem Małkowski, a także śpiewaliśmy piosenkę o Andrzeju Małkowskim. Po zajęciach przyszła pora na kolacje. Gdy zjedliśmy kolacje przebraliśmy się w mundury i zeszliśmy do sali kominkowej na Kominek o Andrzeju Małkowskim. Pomimo uroczystości kominka śmiechu ze scenek nie brakowało :D. Po kominku było przyznanie sprawności „Niezawodny Harcerz”, następnie zawiązanie kręgu i „Bratnie słowo”. Gdy kominek się skończył wszyscy poszli się myć i spać. Był to kolejny wspaniały dzień na zimowisku.
2.Festiwal Piosenki Hufca Świdnica Świebodzice 2013
W tym roku świdniccy harcerze rozśpiewali po raz kolejny Świebodzice! Ponad 200 zuchów, harcerzy, wędrowników i instruktorów bawiło się na Festiwalu Piosenki Harcerskiej Hufca Świdnica. Festiwal odbył się w sobotę, 19 stycznia, a zorganizował go Szczep Harcerski „IMAGO” im. Batalionu „Zośka”. Tematyka przedsięwzięcia była dosłownie dla każdego – przenieśliśmy się do świata kreskówek. A kto ich nie lubi? Na scenie mogliśmy usłyszeć piosenki z „Gumisiów”, „Króla Lwa”, „Smerfów”, „Pszczółki Mai” i wiele, wiele innych. Niektóre drużyny pokusiły się nawet o krótkie inscenizacje!
Oczywiście na harcerskiej imprezie nie mogło zabraknąć harcerskich piosenek.
Tu repertuar był równie szeroki, mogliśmy posłuchać między innymi „Dalej wesoło” i „Ballady Rajdowej”. Na scenie świetnie bawiły się zuchy, harcerze byli wspaniali,
lecz ostatecznie zawojowali ją instruktorzy świdnickiego Hufca. Utwory zaprezentowane przez „Starych znajomych ze szczepu” zaparły dech w piersiach publiczności.
Oczywiście przy tematyce kreskówkowej nie mogło zabraknąć pląsów i zabaw! Uśmiechy towarzyszyły wszystkim. Niestety każdy najwspanialszy festiwal musi dobiec końca, ale najpierw wszyscy chcą poznać wyniki. W kategorii zuchowej zwyciężyły „Czarne Stopy”, kategorię harcerską i starszo harcerską wygrali „Słoneczni”, natomiast kategoria wędrownicza i instruktorska należała do „Starych znajomych ze szczepu”.
Festiwal Piosenki Harcerskiej Hufca Świdnica rokrocznie skupia co raz więcej środowisk. Jest to wspaniała okazja do integracji, wzajemnego poznania, nawiązania nowych kontaktów, ale przede wszystkim do niezapomnianych przeżyć i zabawy. Na festiwalu występują już całe rodziny! Zuchy i ich rodzice – świdniccy instruktorzy. Uczestnicy nie ukrywają, że z niecierpliwością czekają na kolejną edycję. Jak mówią - tutaj mogą zaprezentować dorobek wokalny swojej drużyny, ale także posłuchać czasami starych i zapomnianych piosenek.
pwd. Ola Karwala
3.Nasze Dęby na kursie Przewodnikowski
Z naszej drużyny pojechali: Filip Cygan, Konrad Nowicki, Klaudia Christ oraz Ewa Frankowska. Na Kursie uczyli się i integrowali z kadrą innych drużyn Hufca.
4.Zbiórka o Generale Robercie Baden-Powellu (14.02.2013)
Nasza czwartkowa zbiórka (14.02.2013) poświęcona była postaci generała Roberta Baden - Powella, twórcy skautingu. Zadania dla zastępów opierały się na realizacji wymagań na sprawność Bi-Pi. Jako pierwsze wymaganie zastępy otrzymały fragment historii Baden-Powella, który miały przedstawić reszcie drużyny. Tym sposobem poznaliśmy najważniejsze fakty z życia twórcy skautingu, a także odkryliśmy, że mamy w drużynie kilku potencjalnych przyszłych aktorów. Kolejne wymaganie to zapoznanie się z tradycją wiązania węzełka na chuście. Harcerze wiedzieli, co to za zwyczaj, a także odnieśli się do życia bohatera naszej drużyny, Andrzeja Małkowskiego, który wiązał codziennie taki węzełek na krawacie i często wieczorem pytał żony Olgi czy mógłby coś jeszcze zrobić, bo węzełek na krawacie nadal pozostał nierozwiązany. Po tym wszyscy umundurowani harcerze zawiązali supełek. Dopiero po wykonaniu dobrego uczynku, będą mogli go rozwiązać. Sprawdzimy chusty na kolejnej zbiórce ;) Ostatnim zadaniem dla zastępów było wykonanie elementu ozdobnego do harcówki - plakatu z symboliką koniczynki lub lilijki skautowej. Plakaty były bardzo okazałe, co można zobaczyć na zdjęciach. Tytuł najsprytniejszego zastępu mogą otrzymać Płomienie, którzy odrysowali lilijkę skautową z tablicy wiszącej w hufcu. Tym oto sposobem harcerze, którzy byli obecni na czwartkowej zbiórce (zrobiliśmy listę :P) zdobyli sprawność Bi-Pi, którą otrzymają niebawem.
5.Ewa Frankowska przyboczną w Leśnych Duszkach
Sukces Ewy Frankowskiej. Nasza Ewcia po Kursie Przewodnikowskim została mianowana przyboczną w gromadzie zuchowej 23 Leśne Duszki. Michał Działowski drużynowy z radością przyjął nową przyboczną na zbiórce gromady 19 lutego. Z jeszcze większym uściskiem radości zrobiły to zuchy. Funkcja przybocznej będzie dla Ewy wielkim doświadczeniem i nauką na przyszłość.
W Ewie pokładaliśmy nadzieje na funkcje instruktorskie wcześniej, lecz trzeba do wszystkiego dojrzeć i dorosnąć. Kropkę nad "i" postawiła Ewa na kursie przewodnikowskim. Odważna decyzja i jest zielony sznur na mundurze.
Wraz z Ewą po kursie funkcję przybocznego objął Eryk Szafulski.
Mamy nadzieję, że we wrześniu będziemy mogli założyć Ewie sznur granatowy, gdy założy już swoją gromadę zuchową.
Bardzo Ewie gratulujemy! Jest przykładem, że można jak się chce. Będziemy wspierać Ewy edukację w gromadzie, wszak zuchy z Leśnych Duszków zasilają naszą drużynę Dęby.
Ewa tak trzymać i masz być dumna z zielonego sznura.
Trzymamy kciuki młodzi i starzy. Ewa od drużynowego 23 ŚDZ Leśne Duszki Michała Działowskiego otrzymała plakietkę gromady oraz chustę. Będzie musiała przyzwyczaić sie do zmiany barw.
6.XX Rajd Bałwan Muzyczny Pieszyce 1-3.03.2013
Relacja z Rajdu Bałwan napisana przez Weronikę Twardowską.....
Zbiórka odbyła się przed szkołą nr 315 o godzinie 16.30. Już o 16.40 byliśmy gotowi do odjazdu na nasz muzyczny rajd. Po ok. godzinie rozkładaliśmy swój ekwipunek w jednej z sal szkoły podstawowej nr 1 w Pieszycach. Jak już wstąpiliśmy w progi naszego celu podróży spotkała nas pierwsza konkurencja. Owa konkurencja polegała na sprawdzeniu ekwipunku indywidualnego przedstawiciela danej drużyny. Otóż przedstawiciel młodszej drużyny zdobył 10 punktów na 12, natomiast starszej maksymalną ilość punktów. W kontroli wyposażenia drużyny zdobyliśmy także maksymalną ilość punktów. Po apelu, który odbył się o godzinie 6 po południu zorganizowane zostały zawody w przeciąganiu liny. Młodsze Dęby zdobyły 8 punktów, a starsi o jeden punkt mniej czyli 7. Po tych emocjonalnych zawodach czekały nas zadania ze ścian. Oba patrole zdobyły po 2,5 punktów. Następnie nasi harcerze udali się na zajęcia integracyjne, dokładniej, starsi na zabawę po terenie budynku szkoły, a młodsi na naukę tańców. Owe zajęcia skończyły się o 22.15. Po 30 minutach odbyła się odprawa dla opiekunów patroli. Generalnie 0 23.30 poszliśmy spać snując sny o jutrzejszym dniu... CDN..
Relacja na sobotę : POBUDKA ! Te słowa usłyszeliśmy o godzinie 8 rano . Wstaliśmy nieco zaspani i poszliśmy się myć. Po 50 minutach od 8.00 odbyło się śniadanie. Wszyscy z dużym apetytem je zjedli. Kwadrans po 9 czekała nas druga tura zadań ze ścian. Oba patrole zdobyły w tej konkurencji po 2 pkt. Potem czekały nas przygotowania na 5-cio godzinną wędrówkę. Najpierw musieliśmy poszukać kopert pochowanych po całym centrum miasta, dzięki, którym mogliśmy przystąpić do zadać na poszczególnych punktach. Na owych punktach mieliśmy za zadanie wykazać się wiedzą oraz umiejętnościami na temat : - Musztry -Symboliki -Terenoznawstwa -Węzłów-Rozkładania namiotu-Spakowania namiotu kostki -Samarytanki -Struktury-Szyfrów -Z historii ZHP Po powrocie do szkoły mieliśmy czas na zjedzenie obiadu składającego się z dań w 5 minut . Po naszym ''obiedzie'' nastąpiły zajęcia. Każdy został obdarowany kolorową karteczką , które miały za zadanie podzielić nas na grupy , w których mieliśmy przejść na zabawy . Po tych zajęciach był przeznaczony czas na przygotowanie się na wieczór gwiazd. O 20 wystąpiły jako pierwsze starsze Dęby. Młodsi wystąpili jako 3 .
A nagrodę ''Bałwan Bałwanów '' zdobyły ... Młodsze Dęby ! Co to była za radość.
Dzień zakończyliśmy wygraną to był udany dzień.
7.Arsenał Pamięci- konkurs o bohaterach książki Aleksandra Kamińskiego 2013
Na konkurs nasze drużyny wystawiły trzy-osobowe patrole. Drużynę młodszą reprezentowali: Martyna Czuczwara, Natalka Adamczewska Kacper Koziarz, zaś drużynę starszą: Tosia, Oskar i Smyku. Zadania były ciekawe i podchwytliwe. Jak zawsze był bardzo wysoki poziom lecz wszyscy dobrze się bawili. Nie zabrakło również nieodłącznej części konkursu - czyli słuchowiska (fragment książki puszczony z magnetofonu i do niego stawione pytanie). Drużyna młodsza wykazała się wiedzą i zajęła drugie miejsce. Niestety drużyna starsza dała klapy…..
8.Zbiórka pionierka (4.04.2013)
Zbiórka jak to zbiórka rozpoczęła się apelem. Na początku nie zapowiadało się ciekawie lecz gdy Filip zdradził temat zbiórki wszyscy byli pozytywnie zaskoczeni. Zadania były ciekawe, najpierw musieliśmy namalować elementy ogniska. Następnie Filip zadawał nam pytania na które większość znała odpowiedzi. Kolejnym zadaniem było zbudowanie makiety ogniska z makaronu. Wszystkie zastępy świetnie się bawiły wykonując to zadanie. Późniejsze polecenie polegało na zbudowaniu kuchni polowej z………………. zapałek. Klejąc nasze ogniska wyćwiczyliśmy typy kuchni polowych. Zbiórka zakończyła się tak jak zawsze kręgiem.
9. Dąb Katyński w 73 rocznice Zbrodni
Kilkaset osób wzięło udział w uroczystościach, zorganizowanych z okazji 73. rocznicy zbrodni katyńskiej. Przedstawiciele środowisk kombatanckich, samorządów miejskiego i powiatowego, harcerze oraz młodzież oddali hołd bohaterom.
Na placu św. Małgorzaty. Tu, przed dębem katyńskim, poświęconym zamordowanemu w Charkowie kapitanowi Tadeuszowi Maciejowi Chołocińskiemu, historię mordu na polskich oficerach, policjantach, pracownikach wymiaru sprawiedliwości i innych służb przypomniał harcmistrz Piotr Pamuła. Przed głazem, upamiętniającym ofiary, znicze zapalili prezydent Świdnicy, starosta, kombatanci, harcerze, młodzież. W uroczystościach wzięła udział Teresa Gwara, córka oficera, któremu poświęcony jest dąb. O godną oprawę zadbali harcerze i chór Pryma Voce z III LO.Koordynatorem uroczystości był Tadeusz Grabowski.
10.Zbiórka na Wieży Ratuszowej (18.04.2013)
Dzisiejsza zbiórka odbyła się w terenie - poszliśmy na wieżę ratuszową w rynku. Wykorzystaliśmy świetną pogodę, zrobiliśmy sobie zdjęcia, obejrzeliśmy wystawę i wróciliśmy do hufca. Jak zwykle - harcerze w mieście byli nie lada atrakcją. W zbiórce uczestniczyło 39 osób. W prezenecie otrzymaliśmy na pamiątkę mapy. Dokładnie za 2 tygodnie teren przy wieży ratuszowej będzie centrum naszych działań w ramach Dnia Flagi. Więcej informacji o zadaniach jakie będą na nas czekać na kolejnej zbiórce.
11.Turniej Rycerski o włócznie św. Jerzego (20.04.2013)
20 kwietnia instruktorzy świdnickiego hufca pod wodzą Andrzeja Kolanka zorganizowali Turniej o włócznię św. Jerzego. Rozpoczęliśmy mszą świętą, którą odprawił nasz duszpasterz, a możliwe, że w niedalekiej przyszłości również kapelan hufca - ksiądz Daniel. We mszy wzięli udział także instruktorzy KI Wiarusy. Po mszy otrzymaliśmy mapy i ruszyliśmy na startowe punkty. Każda z naszych drużyn wystawiła po jednym patrolu, jednak na miejscu się trochę wymieszaliśmy - 6 klasa dołączyła do drużyny starszoharcerskiej. Trasa przebiegała przez tereny Fleszy Nowomłyńskiej nad zalew i z powrotem na OSIR. Na punktach czekały na nas różne, bardzo ciekawe zadania: jazda na rumakach, przeprawa przez pajęczynę, polowanie z łuku na zwierzynę, rozpoznawanie tropów zwierząt, strzelanie z katapulty i procy oraz zjazd na linie. Finałowym pojedynkiem była walka w ringu patrolowych z poszczególnych drużyn. Na apelu końcowym okazało się, że drużyna starszoharcerska wygrała minimalnie (0.2 pkt.) z Mafikengiem. W kategorii harcerskiej również włócznię wygrały Dęby. W turnieju wzięły udział także: 10 ŚDH Mrówkojady, 13 ŚDSH Mafikeng, 18 ŚDH Leśne Duchy, 23 ŚGZ Leśne Duszki i 4 ŚDH Czterolistna Kończyna. Z naszych drużyn w turnieju uczestniczyli: Miłosz Werener, Hubert Konior, Krystian Gąsior, Kuba Gotfryd, Wiktoria, Magda Nowicka, Róża Konior, Justyna Madziar, Daria Filuś, Nadia Antonowicz, Tosia Klimkiewicz, Julka Słobodzian, Filip Cygan, Julka Grubiak, Kuba Fila, Daniela Wieczorek, Karolina Kaniewska, Konrad Kluza, Piotr Pamuła, Martyna Czuczwara, Natalka Adamczewska, Anita Madziar, Asia Adamowicz, Marcin Kardasz, Michał Kalinowski, Kamila Pamuła, Kamil Gąsior, Konrad Nowicki.
12.Zbiórka kotylionowa zastępu Czarne Stopy (25.04.2013)
Na czwartkowej zbiórce drużyny Miłosz Werner zastępowy zastępu "Czarne Stopy" zorganizował turniej pomiędzy zastępami. Najpierw była krzyżówka na temat Polski po czym drużyna uczyła się hymnu narodowego. Po tych konkurencjach nastąpiła nauka składania kotylionów. Gdy każdy miał swój kotylion zrobiliśmy pamiątkowe zdjęcie. Zbiórka była przeznaczona na turniej zastępów i wyszła fajnie.
13. 2 maja- Dzień Flagi na Świdnickim Rynku 2013
2 maja na świdnickim rynku Komenda Hufca Świdnica zorganizowała happening z okazji Święta Flagi Rzeczpospolitej Polskiej. Uroczystości rozpoczęły się od przekazania flagi przez zastępcę prezydenta miasta Ireneusza Pałaca na ręce naszych harcerzy. Filip, Oskar i Hubert wciągnęli flagę na maszt. Odśpiewaliśmy wszystkie zwrotki hymnu narodowego. Mimo, że pogoda nam nie sprzyjała w happeningu oprócz świdnickich harcerzy (10 ŚDH, 10 ŚDW, 4 ŚDH, 13 ŚDSH, Szczep Imago) wzięły udział również przedszkola, szkoły podstawowe i gimnazja. Zadaniem naszych drużyn było rozdawanie biało-czerwonych gadżetów, sprzedaż biało-czerwonych kolczyków oraz wykonywanie papierowych biało-czerwonych rozet. Ponadto można było sobie pomalować paznokcie, zapleść warkocze z biało-czerwoną wstążeczką. Firma Ale Heca przygotowała takie atrakcje jak: puszczanie baniek mydlanych, skręcanie balonów, malowanie na sztalugach, zdjęcie z Marią Kunic. Na koniec ustawiliśmy się do wspólnego zdjęcia i w niebo zostało wypuszczone 500 białych i czerwonych balonów. W happeningu z 29 ŚDH uczestniczyli: Piotr Pamuła, Filip Cygan, Oskar Kaszubowski, Julka Grubiak, Magda Nowicka, Ola Kośna, Paulina Weresz, Róża Konior, Julka Działowska, Asia Adamowicz, Justyna Madziar, Anita Madizar, Martyna Czuczwara, Julka Słobodzian, Natalka Gołowkin, Nadia Antonowicz, Karolina Kaniewska, Dominika Pacek, Daniela Wieczorek, Daria Filuś, Wiktoria, Miłosz Werner, Kacper Koziarz, Kacper Socha, Kuba Rosiak, Marcin Kardasz, Krystian Gąsior, Kuba Gotfryd, Mateusz Patyk. W happeningu z 29 ŚDSH uczestniczyli: Kamila Pamuła, Kuba Fila, Dawid Walentowski, Ewa Frankowska, Klaudia Christ, Hubert Konior.
14. Gra po mieście- 9.05.2013
Nasza czwartkowa zbiórka znacznie rózniła się od pozostałych. 13 ŚDSH zorganizowała dla zastępów grę o flagę. W grze po mieście wzięły udział Mrówkojady, Czterolistna Kończyna i Dęby. Na zastępy czekały różne zadania rozstawione po mieście w okolicach rynku: uzupełnianie słów hymnu państwowego, pytania dotyczące historii Polski oraz harcerstwa, symbolika krzyża harcerskiego i lilijki, wiązanie węzłów, nadawanie alfabetem Morse'a i inne. Na każdym punkcie po wykonaniu zadania zastępy otrzymywały zaszyfrowaną wskazówkę, jak dotrzeć do flagi, co było celem gry. Żadnemu zastępowi się to niestety nie udało z powodu braku czasu. Po 18 spotkaliśmy się w hufcu i podsumowaliśmy grę. Okazało się, że wszystkie miejsca na podium zajęły nasze zastępy. Miejsce III - Płomienie, II - Sokół, I - Czarne Stopy. Gratulujemy zastępom, a Mafikengowi bardzo dziękujemy! ;)
15. Rajd Hufca Sokołowsko 2013
Rajd Hufca w tym roku odbył się w Sokołowsku. Trasa była bardzo wymagająca, ok. 8 godzin wędrówki po górach z plecakami małymi które jednak i tak ciążyły. Na punktach rozmieszczone zostały zadania o tematyce harcerskiej (samarytanka, terenoznawstwo, musztra, pionierka itd.) Nasi harcerze odnaleźli się w tych dziedzinach choć przy samarytance drużyna starsza była lekko zagubiona :p. Tereny ośrodka Radosno są nam bardzo dobrze znane więc czuliśmy się dosyć pewnie. Ognisko na zakończenie dnia było fantastyczne i mile je wspominam do dziś.
16. Zlot Chorągwi Dolnośląskiej Wrocław 2013
Na zakończenia zlotu odbyły się dwa niezmiernie ważne wydarzenia.Pierwszym z nich było ogniobranie, które zgromadziło komplet w sali kinowej Szkoły Wojsk Lądowych przy ul. Czajkowskiego we Wrocławiu. Było to duchowe wydarzenie i mimo, że odbywało się na sali, to druhna phm. Joanna Polańska - współpracowniczka RWDiR ChD ZHP, która była pomysłodawczynią scenariusza i jedną z organizatorek, zadbała również o to, aby na sali znalazło się również ognisko. Było ono ... wirtualne, wyświetlone na ekranie przez projektor. Ogniobranie rozpoczęło się od słów piosenki:„Trzeba tylko znać drogę, trzeba tylko chcieć tam dojść Do tego miejsca Ogniobrania, miejsca chciwego czerpaniaI uważnie się rozglądać, by nikt nie czekał daremnieI nie omijać tchórzliwie tego, co twoim udziałemI cierpliwie szukać światła, nawet gdy najstraszniej, najciemniejI wierzyć w sprawy wielkie, choć Cię zmęczą nieważne i małe”.Na początku postawionych zostało parę pytań: Czym dla nas - harcerzy są wielkie sprawy? Czy w naszym harcowaniu możemy mówić o sprawach wielkich? Czy nasz Stwórca też jest jedną z nich? Czy zatem pełnimy służbę wobec Boga? Czy potrafimy go odnaleźć w naszych działaniach? Odpowiedzi szukaliśmy idąc po szlakach wytyczonych przez Naczelnego Skauta świata Roberta Baden – Powella oraz naszego bohatera hm. Stefana Mirowskiego.
Robert Baden-Powell zapytany czy do skautingu należy wprowadzić wychowanie religijne odpowiedział, że nie, bo cały skauting jest z natury swojej religijny. Powiedział też, że gdyby skauting miał być bez Boga, to lepiej żeby go wcale nie było. Bi – Pi był chrześcijaninem. Stąd zbieżność skautingu z wartościami chrześcijańskimi. Zbieżność tak daleka, że można mówić o tym, że Prawo Skautowe jest powtórzeniem 10 Przykazań Bożych językiem młodzieży. Chrześcijaństwo jest bardzo skautowe. Jest jedyną religią, która obejmuje miłością wszystkich ludzi, bliźnich i każdego człowieka. Występowali: harcerki harcerze z kilku drużyn Hufca ZHP Wrocław (11 Wrocławska Grunwaldzka Drużyna Harcerska "Elfy z Doliny Mgieł", 47 Drużyna Harcerek i Harcerzy Leśnych "IGNIS" im. hm. Stefana Mirowskiego, 5 Wrocławska Wodna Drużyna Harcerska) Drugim wydarzeniem, była Polowa Msza Święta.Po ogniobraniu wielki tłum harcerzy ruszył na teren miasteczka zlotowego, gdzie za chwilę miała odbyć się Polowa Msza Święta. I choć część osób udała się prosto do namiotów, to jednak bardzo dużo harcerek i harcerzy skorzystało z możliwości udziału w Polowej Mszy Świętej. Ja jeszcze pamiętam takie czasy, gdzie uczestniczenie w Mszy Świętej podczas obozu, czy innych wydarzeń harcerskich było zabronione, odbywało się potajemnie i mogło się skończyć daleko idącymi sankcjami karnymi. Teraz nic nie mogło zmącić tak pięknego wydarzenia, które odbyło się podczas ciepłej nocy, otulone przez drobniutkie kropelki mżawki. Przed mszą św. była możliwość skorzystania ze Spowiedzi Świętej, z której skorzystało wiele harcerek i harcerzy, a jeszcze więcej przyjęło Komunię Świętą.Podczas Mszy Świętej została poświęcona i wręczona Stuła nowego Kapelana Hufca Świdnica. Komendant Hufca Świdnica hm. Piotr Pamuła wręczył również fioletowy sznur funkcyjny ks. pwd. Danielowi Rydzowi - kapelanowi Hufca ZHP Świdnica, który Mszę Świętą koncelebrował. Homilię wygłosił ks. Marek Mekwiński - członek Referatu Wychowania Duchowego i Religijnego ChD ZHP, Moderator Wspólnoty "AGALLIASIS". Ks. Marek mówił o znaczeniu Krzyża Harcerskiego, który harcerze otrzymują podczas składania Przyrzeczenia Harcerskiego. Zaznaczył, że Krzyż Harcerski jest symbolem miłości i poświęcenia, odwagi i siły, który był motywacją do wszelkich działań, do walki za Ojczyznę, o Wolność, o wzniosłe Ideały. Przykładem ludzi, których inspirował, był bł. ks. phm. Wincenty Frelichowski, harcerki z Konspiracyjnej Harcerskiej Drużyny "MURY" w Ravensbruck, harcerze z Szarych Szeregów... Ten sam Krzyż Harcerski, to samo Prawo i Przyrzeczenie, ten sam Ideał, które i nas mają pociągać do bycia lepszym każdego dnia, pomimo burz i zakrętów na długiej drodze życia. Podczas Mszy Świętej harcerze w niej uczestniczący modlili się w intencjach, które również sami przekazywali. Oprawę muzyczną Mszy św. przygotowała Diakonia Uwielbienia ze Wspólnoty Ewangelizacyjno-Modlitewnej "AGALLIASIS". Na koniec Mszy św. po odśpiewaniu Modlitwy Harcerskiej, harcerki i harcerze śpiewem i tańcem uwielbili Boga! Za przygotowanie ogniobrania i mszy św. podczas Zlotu Chorągwi odpowiadał Referat Wychowania Duchowego i Religijnego ChD ZHP - hm. Aldona Bińkowska HR. phm. Sławomir BernaśSzef Zespołu Promocji i Informacji Chorągwi Dolnośląskiej ZHP na podstawie materiałów nadesłanych przez: hm. Aldonę Bińkowską Szefową Referatu Wychowania Duchowego i Religijnego Chorągwi Dolnośląskiej ZHP.
17.Obóz drużyny w Niesulicach
W tym roku obóz drużyn odbył się drugi rok z rzędu w Niesulicach. W obozie udział wzięło 40 harcerzy i 11 harcerzy starszych oraz 6 osób kadry. Zbiórka uczestników, przejazd i przybycie na miejsce obozowania przebiegało bez większych problemów. Pierwsze dni upłynęły nam na wykonywaniu pionierki obozowej. Przyboczni zbudowali piętrową bramę z wartownią i szlabanem. Zastępy zajęły się suszarniami, totemami, tabliczkami z nazwami zastępów, stojakiem na tablicę Małkowskiego. Drużynowy z pomocą harcerzy wykonał most linowy oraz zawiesił spadochron nad stołami w świetlicy. Zajęcia programowe w trakcie trwania obozu rozpoczęły się od zapoznania uczestników z regulaminami, potem przyszedł czas na zajęcia integracyjne. Drugiego dnia obozu wieczorem odbył się apel całego zgrupowania. Kolejne dni wyglądały bardzo podobnie, dlatego obóz tak szybko nam minął. Codziennie rozpoczynaliśmy pobudką o godzinie 7, następnie toaleta poranna i porządki w namiotach przed apelem. Potem śniadanie i zajęcia programowe, a ponieważ pogoda w trakcie trwania turnusu nam dopisywała często bywaliśmy nad jeziorem. Zajęcia programowe dotyczyły budowania kuchni polowych, ognisk, nauki szyfrów, samarytanki, struktury, symboliki, węzłów, survivalu. Każdy z zastępów wylosował typ szałasu i do wieczora miał czas by ten szałas wybudować. Chętni harcerze mogli spędzić tam noc. Większość z nich skorzystała z tej możliwości. Ponadto zorganizowaliśmy też wieczór śpiewanek na karaoke, turniej w piłkę nożną, turniej gry w Serki. W pierwszą niedzielę udaliśmy się na mszę do Niesulic, natomiast w drugą msza odbyła się nad jeziorem, a odprawił ją nasz świdnicki kapelan – ksiądz Daniel Rydz. Jednego z wieczorów odbyło się ognisko wszystkich drużyn harcerskich przygotowane przez 13 ŚDSH Mafikeng, które dotyczyło braterstwa i przyjaźni. Kontynuacją współpracy między drużynami było wspólne zdjęcie na pomoście, a następnie gra terenowa pt. „Zdobądź wielokulturowe obywatelstwo”. Formą wędrówki w trakcie obozu był spływ kajakowy rzeką Paklicą. Kolejną niespodzianką obozu był wyjazd do Warszawy w 17. rocznicę śmierci Stefana Mirowskiego. Poprzedzony był zajęciami o patronie Chorągwi Dolnośląskiej, a zakończony kominkiem. Z Niesulic do Warszawy wyjechaliśmy o 4 nad ranem. Na Powązkach spotkaliśmy się przy grobie Stefana Mirowskiego z druhem Kołodziejczykiem – zastępcą komendanta Chorągwi. Tam usłyszeliśmy wspomnienia naszego drużynowego oraz druha Krzysia dotyczące Stefana Mirowskiego. Następnie udaliśmy się na Stare Miasto pod pomnik Nieznanego Żołnierza, Małego Powstańca, Powstania Warszawskiego, Syrenki, kolumnę Zygmunta, Zamek Królewski oraz budynek Arsenału. Potem zjedliśmy obiad w Pizza Hut i pojechaliśmy do Muzeum Powstania Warszawskiego. Tam trafiliśmy na świetnego przewodnika, który oprowadził nas po muzeum, obejrzeliśmy także film „Miasto Ruin” prezentujący zniszczoną Warszawę po powstaniu. W tym roku wyjątkowo nie byliśmy organizatorami zawodów na orientację, ale i tak wzięliśmy w nich udział. Tradycyjnie też na jednym z porannych apeli odwiedziły nas zuchy. Dokonały sprawdzenia porządków i jak się okazało konieczne było wykonanie kilku pilotów. W trakcie trwania całego obozu harcerze zaliczali wymagania ze swoich prób na stopnie harcerskie i wtajemniczenia. Efektem tego było powiększenie grona harcerzy ze znaczkiem drużyny i chustą żółto – czarną. Do grona dołączyli: znaczek z numerem 59 – Julia Słobodzian, 60 – Kuba Fila, 61 – Tosia Klimkiewicz, 62 – Natalia Adamczewska, 63 – Kacper Koziarz, 64 – Miłosz Werner, 65 – Emilka Łopacka, 66 – Magda Nowicka. W przedostatni wieczór obozu odbył się Festiwal Zgrupowania, zadaniem podobozów było przygotowanie 2 piosenek – szanty i piosenki obozowej. Ponieważ mieliśmy czas na przygotowanie tylko szanty – zaśpiewaliśmy Mazurski Rejs, a nasi przyboczni jako piosenkę obozową zaśpiewali hit zespołu „Sherpa” – „Cudni są chłopcy”. Udało im się zająć drugie miejsce w kategorii piosenki obozowej, ponieważ królowali organizatorzy, czyli 13 ŚDSH Mafikeng. Podsumowaniem obozu była gra ślimak, a także gra zastępami wokół Jeziora Srebrnego. Każdy zastęp wymyślał zadanie dla kolejnego, które były punktowane. Na wieczornym ognisku odbyło się Przyrzeczenie Harcerskie, które złożyli: Ola Pazurkiewicz, Kacper Socha, Agnieszka Balant, Justynka Madziar, Daniela Wieczorek, Wiktoria Kastelik, Daria Filuś, Kuba Gotfryd i Paskal Kastelik. W ostatni dzień obozu na ostatnim apelu podsumowaliśmy współzawodnictwo zastępów. W drużynie młodszej zwyciężyły Skautki, a w starszej Zarzewie. Ciekawym efektem było inne ustawienie się na apelu, harcerze z 29 ŚDH, którzy idą od września do gimnazjum stanęli razem z drużyną starszą i tym sposobem harcerzy pozostało 21, a harcerzy starszych zrobiło się 30.
18. Obóz Wędrowny Jura Krakowsko- Częstochowska 2013
Zaraz po powrocie z Niesulic, w niedzielę – 21 lipca, kilkanaście osób z 29 ŚDSH „Dęby” wyjechało na obóz wędrowny Szlakiem Orlich Gniazd. W obozie udział wzięli: Piotr Pamuła, Kamila Pamuła, Wojtek Maruszewski, Filip Cygan, Konrad Nowicki, Ewa Frankowska, Tosia Klimkiewicz, Wiktoria Kastelik, Konrad Kluza, Kuba Fila oraz Hubert Konior. W środę dołączył do nas również ksiądz Daniel. Warto dodać, że jest to drugi taki obóz w karierze drużyny Dęby. Pierwszy odbył się dokładnie 25 lat temu i również przebiegał Szlakiem Orlich Gniazd. Ze Świdnicy wyjechaliśmy 2 samochodami, a zawoził nas tato Huberta i tato Konrada. Pierwsze miejsce noclegu to Agroturystyka „Dolina Zachwytu” w Woli Kalinowskiej. Po rozpakowaniu się wieczorem druh podwiózł nas autem do Ojcowa. Tam odwiedziliśmy pierwszy zamek na naszej trasie, zrobiliśmy sobie pamiątkowe zdjęcie przed bramą oraz dokonaliśmy zakupów na najbliższe śniadanie. 22 lipca wyruszyliśmy rano w kierunku Pieskowej Skały i Maczugi Herkulesa. Dość szybko udało nam się ten odcinek pokonać, muzeum w zamku było nieczynne więc przeszliśmy się po dziedzińcu i murach, a następnie udaliśmy się na nocleg do Sułoszowej. Na obiad było mięso z grilla oraz sałatka „niesulicka”. Rozbiliśmy namiot i zagraliśmy w Serki. Wieczorem pośpiewaliśmy przy gitarze i poszliśmy spać. We wtorek wyruszyliśmy z Sułoszowej do Rabsztyna. Ponieważ było bardzo gorąco najpierw udaliśmy się do miejsca noclegu – do „Pensjonatu Zamek”, wykąpaliśmy się i zjedliśmy obiad, a potem poszliśmy na spacer w kierunku zamku. Rabsztyn jest zamknięty z powodu remontu, dlatego też nie udało nam się wejść do zamku. Wieczorem znów grillowaliśmy. Rano, w środę, dołączył do nas ksiądz Daniel. Trasa początkowo przebiegała przez piękny bukowy las, był to jedyny dzień, w którym nie mieliśmy po drodze żadnego zamku. By dojść na nocleg nieco zeszliśmy ze szlaku. Spaliśmy u rodziny naszych sąsiadów w Kwaśniowie Dolnym. Wieczorem siedzieliśmy na tarasie, a ponieważ gospodarze przygotowali dużo jedzenia, musieliśmy je zjeść. Niestety nie byliśmy głodni, bo na obiad zjedliśmy pizze. Dlatego wymyśliliśmy zabawę – „zadanie albo jajeczko” (do wyboru była też sałatka albo plastry szynki). Tym oto sposobem, dzięki trudnym i niewykonalnym zadaniom wszystko zniknęło ze stołu ;). Dużo miejsca w salonie wystarczyło nam żeby rozłożyć karimaty i śpiwory, dlatego nie musieliśmy rozkładać namiotu. 25 lipca to trasa Kwaśniów – Smoleń, a po drodze 2 zamki. Pierwszy w Bydlinie, a właściwie jego ruiny i drugi w miejscu noclegu. Dotarliśmy na miejsce, zjedliśmy obiad, wykąpaliśmy się i poszliśmy zobaczyć drugi z zamków. Znajdował się na terenie rezerwatu, do którego obowiązywał zakaz wstępu ze względu na jego zły stan techniczny. Okazało się, że ruiny prezentują się bardzo dobrze, zamek jest stale odnawiany. Tam pierwszy raz znaleźliśmy skrzynkę Geocatching. Polega to na tym, że szuka się skrzynek z GPSem, wpisuje się do notesu, zostawia mały przedmiot i zabiera coś dla siebie. Kolejny dzień przyniósł nam wiele atrakcji. Codziennie wędrowaliśmy czerwonym szlakiem – Szlakiem Orlich Gniazd. Tego dnia przechodziliśmy na drugą stronę mapy, niestety brakowało małego fragmentu szlaku i w tym oto momencie zgubiliśmy się, a właściwie zeszliśmy ze szlaku. Jak się potem okazało nie zauważyliśmy, że szlak skręcił do lasu, a my poszliśmy prosto. Wojtek wyruszył na poszukiwania punktu charakterystycznego i spotkał dwóch leśników, którzy nas pokierowali mówiąc, że zaoszczędzimy dobrych kilka kilometrów do Ogrodzieńca. Niestety chyba się nie zrozumieliśmy, bo wyszliśmy na szlaku niebieskim i to w miejscowości w całkiem niedalekiej odległości od zamku Smoleń. Tym oto sposobem zrobiliśmy niepotrzebnych kilka kilometrów. Co z ciężkim plecakiem i w wielkim upale wydawało się wiecznością. Gdy już odnaleźliśmy się na mapie - zobaczyliśmy ile przed nami, ale cel bardzo atrakcyjny – zamek Ogrodzieniec. Po drodze było ciężko, ale jak zwykle daliśmy radę ;) Zamek w Ogrodzieńcu, mimo zmęczenia zrobił na nas ogromne wrażenie. Złoty bilet pozwolił nam na przejście całą trasą zwiedzania zamku, odwiedzenie Parku Miniatur oraz Grodu na Górze Birów. W Ogrodzieńcu znaleźliśmy kolejną skrytkę Geocatching. W Parku Miniatur znajdowały się wszystkie zamki Szlaku Orlich Gniazd. Ciekawie było zobaczyć jak wyglądały kiedyś, przed zniszczeniem przez Potop Szwedzki. Udaliśmy się na nocleg do Chaty pod Czubatą, a Gród na Górze Birów odwiedziliśmy następnego dnia. Ponieważ byliśmy mocno zmęczeni upałami część trasy pokonaliśmy samochodem. Jechaliśmy na dwa razy więc czekaliśmy na siebie na zamku w Morsku. Wokół ruin zamku, do których oczywiście nie ma wstępu powstał duży kompleks wypoczynkowy. Na Morsku na Ewę i Filipa czekała niemała niespodzianka. Ze Świdnicy przyjechał ich opiekun próby na naramiennik wędrowniczy – Maks Żurman. W tajemnicy z Kamilą ustalił gdzie i jak się spotkają. Pod skałą zostawiliśmy plecaki, przeszliśmy wokół zamku i nagle zobaczyliśmy siedzącego w pałatce harcerza. Filip nawet to skomentował: „o Mrówkojad w pałatce”. Wszystko się zgadzało – był i Mrówkojad, i była pałatka. Ewa i Filip byli pod wielkim wrażeniem i nie do końca wierzyli w to, co się dzieje. Po opowiedzeniu gawędy, przeczytaniu rozkazu i kodeksu wędrowniczego otrzymali naramiennik. Gdy wszyscy się zebrali poszliśmy na miejsce noclegu – bazę Hufca Czechowice Dziedzice w Podlesicach. Rozbiliśmy namiot, schowaliśmy sprzęt do środka i poszliśmy do wsi na obiad. Po powrocie na bazę graliśmy w Załóż się. Wieczorem ksiądz Daniel odprawił mszę, w której udział wzięli harcerze przebywający na bazie.Z Podlesic wyruszyliśmy do Mirowa. Po drodze czekały na nas 2 zamki. Pierwszy z nich to Bobolice, który w naszym rankingu znalazł się na drugim miejscu, zaraz po Ogrodzieńcu. Głównie ze względu na to, że z ruin stał się pięknym zamkiem. Odbudowany zrobił naprawdę wielkie wrażenie. Za zdjęciach można było zobaczyć jak postępowały prace nad jego rekonstrukcją. Upały znów dawały się we znaki, więc drugi zamek sfotografowaliśmy z drogi. Ruiny zamku z Mirowie również zostaną odbudowane i w przyszłości zamek też będzie otwarty dla zwiedzających. W agroturystyce przygotowaliśmy obiad i zagraliśmy w Tabu. Rano udaliśmy się w kierunku Złotego Potoku. Po drodze schłodziliśmy się w studni i jakoś daliśmy radę. Z druhem spotkaliśmy się na ruinach zamku Ostrężnik. Udaliśmy się do agroturystyki, potem na pizzę i kąpielisko. Poszaleliśmy w wodze, zjedliśmy kolację, część śpiewała z gitarą, a część grała w grę Party Alias.30 lipca, gdy wstaliśmy rano czekała na nas niespodzianka – nareszcie się ochłodziło i w końcu można było poczuć, że jest nam zimno! Zjedliśmy śniadanie i ruszyliśmy w drogę. Był to już ostatni dzień naszego wędrowania – i to jaki przyjemny, bo nie było nam gorąco, a po drodze nawet zaczął padać deszcz! Była to okazja do wypróbowania pokrowców na plecaki – zdały egzamin. Dotarliśmy do Olsztyna, zwiedziliśmy ruiny zamku i udaliśmy się na obiad. W agroturystyce wieczorem zjedliśmy kolację i obejrzeliśmy mecz FC Barcelony z Lechią Gdańsk. Ostatni dzień obozu to śniadanie, sprzątanie, przejazd PKSem do Częstochowy i wizyta na Jasnej Górze. Co chwilę pojawiały się nowe pielgrzymki, my sami przez jednakowe koszulki i chusty zostaliśmy powitani jako pielgrzymka. Duże wrażenie robiła pielgrzymka górali z Rabki czy rowerowa z Gdańska. Zjedliśmy obiad w KFC i znów 2 samochodami wróciliśmy do Świdnicy. Przyjechał po nas tato Konrada i zawiózł do domu. Wróciliśmy z dużą satysfakcją, lepiej poznaliśmy swoje możliwości, wytrzymałość, zintegrowaliśmy się.
2.09.2013 Gross-Rosen w Rogoźnicy msza za poległych podczas II wojny światowej.
Jak co roku, w pierwszą niedzielę września, na terenie byłego obozu koncentracyjnego Gross-Rosen w Rogoźnicy spotkaliśmy się, by w 74. rocznicę napaści hitlerowskich Niemiec na Polskę uczcić pamięć ofiar obozu koncentracyjnego Gross-Rosen oraz poległych podczas II wojny światowej.
1 września przybyli do Muzeum Gross-Rosen przedstawiciele organizacji kombatanckich z województwa dolnośląskiego, inwalidzi wojenni, sybiracy. Honorowymi gośćmi byli więźniowie obozu i członkowie ich rodzin. Licznie przybyły delegacje młodzieży z okolicznych szkół. W spotkaniu uczestniczyli parlamentarzyści, przedstawiciele władz państwowych, oświatowych oraz samorządowych różnych szczebli. Kolejny raz gościliśmy delegację czeską reprezentującą burmistrza Żelaznego Brodu oraz kombatantów. Organizatorami obchodów byli: Urząd Miejski w Strzegomiu, ZHR oraz Muzeum Gross-Rosen.
Obchody uświetniła orkiestra ochotniczej straży pożarnej z Lubawki, przedstawiciele formacji mundurowych, harcerze z ZHP i ZHR.
Pamięć zmarłych w ostatnim roku byłych więźniów KL Gross-Rosen uczczono minutą ciszy. Następnie zgromadzeni wysłuchali wystąpienia Burmistrza Strzegomia Pana Zbigniewa Suchyty.
Prowadzący przypomniał zebranym o jubileuszu – 21 kwietnia br. minęła 30. rocznica powołania Muzeum przez Ministra Kultury i Sztuki.
Ważną częścią uroczystości rocznicowej była polowa msza św. w intencji ofiar II wojny światowej, którą odprawił biskup świdnicki ks. prof. Ignacy Dec. W wygłoszonej homilii Biskup wspominał cierpienia osób więzionych w obozie koncentracyjnym Gross-Rosen. Mówił o godności ludzkiej, poniżaniu i potępieniu. Uroczystym akcentem spotkania był Apel Pamięci w wykonaniu młodzieży z ZHR, po którym uczestnicy uroczystości złożyli wieńce i wiązanki kwiatów pod Pomnikiem-Mauzoleum.
Turniej Gry w Palanta 2013
28 września odbył się już XX Turniej w Palanta, standardowo organizowany przez KI Mrówkojady. Tym razem szefową była nasza zastępowa Klaudia Christ, która należy do kręgu. Wystawiliśmy 3 patrole w pionach: harcerskim, starszoharcerskim i wędrowniczym.
W pionie harcerskim rozegraliśmy dwa mecze, niestety oba przegrywając, z Czterolistną Kończyną 24:0 i z Mrówkojadami 3:0. Spowodowane było to małą liczbą harcerzy, którzy przyszli na turniej. 29 ŚDH Dęby reprezentowali: Róża Konior, Ola Kośna, Dominika Pacek, Justynka Madziar, Wojtek Talarski, Rafał Lisowski i Janek Staręga – za zaangażowanie i przybycie bardzo dziękujemy.
W pionie starszoharcerskim rozegraliśmy jeden mecz wygrywając z Mafikengiem 19:3. Tym razem to my mieliśmy przewagę liczebną, co bardzo nam pomogło. Harcerze starsi, którzy zagrali w tym pionie to: Konrad Kluza, Witek Zarzycki, Dawid Walentowski, Bartek Zygmunt, Emilka Łopacka, Natalka Adamczewska, Anita Madziar, Hubert Konior i Kacper Koziarz.
W pionie wędrowniczym zagraliśmy z Kręgiem Mrówkojady przegrywając jednym punktem. Wynik meczu to 16:15. Skład patrolu wędrowniczego to: Konrad Nowicki, Filip Cygan, Oskar Kaszubowski, Radek Pamuła, Miłosz Werner, Krystian Gąsior, Konrad Litke, Tosia Klimkiewicz, Kamila Pamuła oraz Ola Skrobek i Michał Iwaniec z Czterolistnej Kończyny.
Podsumowując w pionie harcerskim zajęliśmy III miejsce, w starszoharcerskim I, w wędrowniczym również I, nie wiedzieć czemu, bo mecz przegraliśmy…
20. Jesienne Zawody na Orientacje 2013
12 października kadra drużyn 29 ŚDH i 29 ŚDSH Dęby zorganizowała Jesienny Marsz na Azymut. Startowało około 100 zawodników. Było to dla nas nie lada wyzwanie. Organizacja zawodów znacznie różniła się od tych przygotowywanych na obozie w Niesulicach. Przygotowania rozpoczęły się tydzień wcześniej wyjazdem do lasu na opis trasy i ustalenia miejsc punktów. Następnie powrót do hufca, ustalenie tras dla poszczególnych kategorii, nasze pierwsze w życiu malowanie piktogramów, dlatego też wkradły się drobne błędy, które jak zwykle zauważył tylko druh Góralski… W tygodniu oczekiwania na wszystkie zgłoszenia, losowanie do listy startowej, malowanie map, wypisywanie kart startowych. Daliśmy radę i nawet o niczym nie zapomnieliśmy! ;) W sobotę rano wyjazd spod hufca o 7 rano, czyli dla niektórych w środku nocy. Pojechaliśmy do Bystrzycy Górnej rozstawiliśmy namioty w obawie przed deszczem, którego nie było, mimo zapowiedzi. Pojawiło się za to piękne słońce. Szybki podział obowiązków, chłopcy poszli rozstawić punkty i trasę wstążkową do lasu, a dziewczyny przygotowały biuro mety, miejsce startu. Nie pozostało nam nic innego jak czekać na przyjazd 2 autobusów z uczestnikami. Niedługo potem pojawili się na miejscu: 23 ŚGZ Leśne Duszki, Hakuna Matata, 12 SDH Jastrzębie, 10 ŚDH Mrówkojady, 29 ŚDH i 29 ŚDSH Dęby, 13 ŚDSH Mafikeng oraz KI Mrówkojady. Po odprawie komendantów nanieśliśmy zmiany na listach i o godzinie 10 rozpoczął się start. Konrad Nowicki zabrał na szkolenie 5 osób: Gosię Kolasę, Wojtka Talarskiego, Michała Kalinowskiego, Rafała Lisowskiego i Janka Staręgę.
W kategorii K12 z 29 ŚDH wystartowały: Ola Kośna (II miejsce), Agata Sudomierska, Magda Nowicka, Julka Działowska (III miejsce), Julka Słobodzian i Daria Filuś.
W kategorii M12 z 29 ŚDH wystartował Kacper Socha (IV miejsce).
W kategorii K14 z 29 ŚDSH wystartowały: Emilka Łopacka (I miejsce) i Asia Adamowicz (II miejsce).
W kategorii M14 z 29 ŚDH i 29 ŚDSH wystartowali: Krystian Gąsior, Miłosz Werner (III miejsce), Kacper Koziarz (II miejsce) i Kamil Gąsior (I miejsce).
W kategorii K16 z 29 ŚDSH wystartowały: Tosia Klimkiewicz (I miejsce) i Wiktoria Kastelik (II miejsce).
W kategorii M16 w 29 ŚDSH wystartował Konrad Litke.
Wszyscy szczęśliwie wrócili na metę, na apelu zostały rozdane dyplomy i nagrody, a w tym czasie chłopcy poszli do lasu zwinąć punkty. Uczestnicy odjechali, a my chwilę po nich. W Świdnicy rozpakowaliśmy busa w hanagarze i hufcu. Podsumowaliśmy imprezę i rozeszliśmy się do domów.
Organizatorami byli: Wojtek Maruszewski – budowniczy tras, rozstawianie punktów, obsługa mety, Filip Cygan – sędzia główny, rozstawianie punktów, obsługa mety, Konrad Nowicki – rozstawianie punktów, szkolenie Dębów, Oskar Kaszubowski – rozstawianie punktów, obsługa startu i mety, Konrad Kluza – rozstawianie punktów, sędzia na trasie, Klaudia Christ – obsługa startu i mety, Julka Grubiak – obsługa startu i mety, Kamila Pamuła – komendantka zawodów.
21. 125 Rocznica Urodzin Andrzeja Małkowskiego
Dokładnie 31 października 2013 w naszą czwartkową zbiórkę wypadła 125. rocznica urodzin bohatera naszej drużyny - Andrzeja Małkowskiego. Z tej okazji przygotowaliśmy mini-turniej dla zastępów. Czekało na nich 5 konkurencji: nawlekanie korali Olgi, turniej szermierczy, wiązanie supełków obowiązkowości na czas, rozwiązanie zagadki logicznej oraz na koniec - przygotowanie tortu urodzinowego. Zastępy wzięły się do pracy i powstało pięć przepysznych tortów, które potem oczywiście zjedliśmy.
22. Warty 1 listopada 2013
1 lispoada tradycyjnie już wystawiliśmy wartę na cmentarzu przy Alei Brzozowej.
W dwie drużyny wystawiliśmy 2-godzinną wartę przy przy pomniku więźniów byłego obozu koncentracyjnego Gross-Rosen.
Z 29 ŚDH byli: Magda Nowicka, Agata Sudomierska, Wojtek Talarski, Janek Staręga, Michał Kalinowski, Kacper Koziarz, Miłosz Werner, Filip Cygan, Piotr Pamuła.
Z 29 ŚDSH byli: Natalka Adamczewska, Martyna Czuczwara, Emilka Łopacka, Asia Adamowicz, Dawid Walentowski, Konrad Kluza, Konrad Nowicki, Kamila Pamuła.
Dziękujemy, że jesteście niezawodni i zawsze można na Was liczyć.
23. 11 listopada Dzień Odzyskania Niepodległości 2013
W ramach obchodów 95. rocznicy odzyskania Niepodległości nasze drużyny wzięły udział w kilku uroczystościach. Rozpoczęliśmy na Cmentarzu Słowiańskim, składając wieńce i znicze pod pomnikami. Następnie autobusem przejechaliśmy na plac Grunwaldzki, gdzie wzięliśmy udział w uroczystościach pod pomnikiem. Konrad i Filip złożyli wieniec, a Gosia, Asia, Martyna i Julka stanęły na warcie. Po zakończeniu część harcerzy udała się na mszę do katedry, a z pozostałymi udaliśmy się na chwilę do hufca, by potem obstawić trasę Biegu Niepodległości.
W uroczystościach 11 listopada udział wzięli:
29 ŚDH: Piotr Pamuła, Filip Cygan, Magda Nowicka, Ola Kośna, Ola Ożóg, Bartek Kubinka, Marcin Kardasz, Wojtek Talarski, Rafał Lisowski, Miłosz Werner, Kacper Koziarz, Kuba Gotfryd, Michał Kalinowski, Julka Słobodzian.
29 ŚDSH: Kamila Pamuła, Konrad Nowicki, Klaudia Christ, Dawid Walentowski, Gosia Kolasa, Ola Korbut, Konrad Kluza, Emilka Łopacka, Natalka Adamczewska, Martyna Czuczwara, Asia Adamowicz, Konrad Litke.
24. WAZA Dęby na warsztatach dla zastępowych 11.2013 Pszenno
W piątek 15 listopada 2013 roku do Gimnazjum w Pszennie zjechało się 40 uczestników warsztatów dla zastępowych. Z kilku drużyn i środowisk ze Strzegomia i Świebodzic zastępowi i podzastępowi pełni sił i chęci do nauki przyjechali do zaprzyjaźnionego gimnazjum w Pszennie. Zajęcia, gry i zabawy miały na celu rozwinięcie umiejętności planowania zbiórek, pisania konspektów, znajomości form pracy. Uczestnicy zostali podzieleni na 8 zastępów.
Kadrę odpowiedzialną za zajęcia stanowili drużynowi i przyboczni wyróżniających się w hufcu Świdnickim drużyn. Szefowa warsztatów - Ola Karwala, pomagali jej: Kamila Pamuła, Filip CYgan, Oskar Kaszubowski, Ola Wilczyńska oraz Monika Szmudrowska.
Z naszych dwóch drużyn w WAZIE wzięli udział: Konrad Kluza, Kuba Fila, Witek Zarzycki, Natalia Adamczewska, Julka Grubiak, Ola Korbut, Kacper Koziarz, Magda Nowicka, Róża Konior, Julka Słobodzian, Miłosz Werner, Nadia Antonowicz, Ola Kośna.
25. Andrzejki- wieczór wróżb i słodkości 2013
Zarówno na środowej zbiórce harcerzy starszych jak i czwartkowej harcerzy urządziliśmy sobie wieczór wróżb. Każdy zastęp przygotował po 5 wróżb, a także mały poczęstunek. Za przepyszne ciasta mamom baaardzo dziękujemy! ;)
Ogłosiliśmy również konkurs na najlepsze przebranie, postanowiliśmy wyróżnić: Emilkę, Natalkę, Julkę oraz Olę, Angelikę, Nadię, Robota i Kubę.
18.12.2013. Zobowiązanie instruktorskie pwd.Filipa Cygana.
W sobotę, 28 grudnia 2013 roku podstępem zwabiliśmy Filipa do parku centralnego, na górkę, gdzie niegdyś stała drewniana rzeźba Światowida. Kamila tak wszystko zaplanowała, aby Filip o niczym nie wiedział i niczego się nie spodziewał. Była to już trzecia próba zorganizowania zobowiązania, i tym razem się udało – wszak do trzech razy sztuka. Już dawno stworzona została tajna grupa na Facebooku, na której wszystko uzgadnialiśmy w gronie, które było obecne na zobowiązaniu. Umówiliśmy się przed godzinę 22 w parku, a Filipa dostarczył nam Maks Żurman, po zakończeniu seansu w kinie. Ustaliliśmy, że rozpoczniemy od przeczytania tekstu Kodeksu Instruktorskiego, czym zajęli się Wojtek, Oskar, Klaudia, Smyku i Konrad. Druh Piotr krótko przypomniał już 7-letnią historię bycia Filipa w drużynie, podkreślił jego niezawodność, odpowiedzialność i zaangażowanie. Co prawda nie mieliśmy mundurów, ale rogatywki i chusty wystarczyły. Rogatywka Filipa została potajemnie zabrana z jego domu. Zobowiązanie Instruktorskie Filip złożył na ręce Komendanta Hufca, jednocześnie swojego drużynowego oraz na nasz „stary proporzec”, którym kiedyś się opiekował pełniąc funkcję chorążego drużyny. Po złożeniu Zobowiązania Instruktorskiego zaśpiewaliśmy Piosenkę Instruktorską i wręczyliśmy Filipowi książkę „Zośka i Parasol” oraz „granatowy kuferek”, do którego włożyliśmy życzenia, kilka gadżetów na szczęście oraz co najważniejsze – granatową podkładkę, granatową lilijkę oraz złotą lilijkę na rogatywkę. Oskar jako nasz specjalista od wypieków zajął się przygotowaniem niebieskich, pysznych muffinów. Na koniec zrobiliśmy sobie pamiątkowe zdjęcie, rozwieźliśmy się do domów.
Filipowi życzymy spokojnej, odpowiedzialnej i bezpiecznej służby instruktorskiej.
Wojtkowi, Oskarowi, Klaudii, Smykowi, Konradowi, Ewci, Maksiowi i druhowi bardzo dziękuję za pomoc, pierwszy raz organizowałam zobowiązanie i nie spodziewałam się tylu przygód. A kolejne już niedaleko! ;)
Kamila
29 Świdnicka Gromada Zuchowa "Leśni Tropiciele" 29 Świdnicka Drużyna Harcerska "Dęby" 29 Świdnicka Drużyna Starszoharcerska "Dęby" 29 Świdnicka Drużyna Wędrownicza "Dęby" Krąg Instruktorski "Dęby" |
Związek Harcerstwa Polskiego |
![]() |
Informacja: Użytkowanie Witryny oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Szczegółowe informacje w polityce prywatności. |